Ograniczenie uprawnień strażników miejskich
- Napisał Miłosz Sałaciński

Niebawem ma trafić do Sejmu projekt ustawy zmieniający prawo pozwalające Strażom Miejskim karać kierowców za przekraczanie prędkości oraz za nieprawidłowe parkowanie.

Dla wielu miejskich budżetów, szczególnie małych gmin położonych przy głównych trasach,może być to bardzo bolesne. Nowa ustawa ma wyłączyć instytucje straży miejskiej z procesu kontroli fotoradarowej. Strażnikom ma być również odebrane prawo do karania kierowców z tytułu wykroczeń za nieprawidłowe parkowanie.
Nowe przepisy mogą się również odbić niekorzystnie na finansach Bydgoszczy. W budżecie miasta zaplanowano w tym roku dwukrotny wzrost wpływów z mandatów w porównaniu z rokiem ubiegłym. Straż Miejska ma wnieść do kasy miasta 3,3 mln zł. Na przyszły rok zaplanowano wpływy w wysokości 3 mln zł. Sposobem na podwojenie przychodów miało być wyposażenie municypalnych w nowy samochód z zamontowanym fotoradarem. Od początku roku strażnicy miejscy przeprowadzili w Bydgoszczy 1.124 kontroli radarowych, w czasie których wykryto ponad 8 tys. wykroczeń.
Strażnicy zadbali o to, aby stworzyć pozory praworządności. Na stronie internetowej Straży Miejskiej można śledzić na bieżąco ulice, gdzie będą dokonywane pomiary prędkości. Strażnicy mają jeden fotoradar zamontowany w znanej wszystkim czerwonej skodzie fabia. Drugi fotolaser może mierzyć prędkość z auta lub ze statywu. Miejsca kontroli fotoradarowe są zaznaczone w tabelce na stronie internetowej Straży Miejskiej. Każdy kierowca może sprawdzić, gdzie należy zwolnić. Podana jest również ilości punktów karnych przyznawanych za konkretne wykroczenie. Straż Miejska chce udowodnić w ten sposób, że podstawą ich działania jest bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego.
W przypadku uchwalenia przez Sejm nowej ustawy pozostanie problem, co zrobić z dwoma samochodami wyposażonymi w wideorejestratory. Auta z zamontowanymi w nich fotoradarami, komputerami i kamerami kosztowały prawie 300 tys. złotych. Prawdopodobnie zostaną one przekazane policji.