Głos w sprawie bydgoskiej komunikacji
- Napisał Miłosz Sałaciński
- 12 komentarzy

Na temat uroków korzystania z komunikacji miejskiej w Bydgoszczy napisała do nas czytelniczka, Patrycja Pasteky.
- Jestem załamana komunikacją miejską w Bydgoszczy, a w zasadzie jej brakiem. Pracuję w Fordonie. Pracę kończę o godzinie 22.00. Nie mam jak dojechać na Wilczak. Czy można coś z tym zrobić? Dzwoniłam w tej sprawie do MZK, ale tam nikt nie odpowiada. Kontaktowałam się z radą mieszkańców osiedla Wilczak- Jary. Powiedziano mi, że na tą chwilę nic nie mogą zrobić. Otrzymałam informację , że przyczyną takiego stanu rzeczy jest przebudowa torów koło Klarysek – pisze Patrycja Pasteky. - Na przykład wczoraj moja podróż do pracy trwała 1,5 h. Z Placu Teatralnego do Ronda Jagiellonów musiałam wziąć taksówkę za 12 zł. Wracając z pracy do domu po godzinie 22.00 płacę za taxi 35 zł. Pomimo że mam kartę sieciową, musze dopłacać za jazdę taksówkami. Inaczej nie dojadę do domu albo do pracy. Myślała żeby korzystać z roweru. Ale później w tramwaju czy autobusie trzeba za rower zapłacić. Jestem załamana. Te podróże, to katorga – dodaje Pasteky.
12 komentarzy
-
Chciałabym się odnieść do komentarzy, przede wszystkim to żadna nowość, że można kupić samochód ale niestety koszty zakupu są drastycznie inne niż karty sieciowej oczywiście nie wspomnę o przeglądach, ubezpieczeniu bez zniżek i bardzo tanim paliwie. Kolejno nie pisałam bezpośrednio do MZK tylko poruszyłam temat słabej komunikacji na zebraniu samorządu Wilczak - Jary i tam przedstawiciele osiedla dalej zajmowali się tą sprawą. Podeszli do sprawy z dużym zrozumieniem w przeciwienstwie do Państwa którzy sądzą że z placu teatralnego do R. Jagiellonów idzie się 2 min. Miałam do pracy jeszcze kawałek drogi i tylko 30 min. Sądzę, że w 15-20 min bym dotarła do ronda. Wiadomość o bezpłatnym przewożeniu rowerów bardzo mnie ucieszyła, ale czy rzeczywiście tak jest muszę sprawdzić. Poza tym można się przesiadać 3- 4-5- i 6 razy, i można też jechać autobusem linii 56 ale pokonanie 16 km trwa 1.5 h. Nie zmienia to faktu że wieczorem po godz 23 zwłaszcza w weekend muszę wysiąść na garbarach i zasuwać na pieszo (nie jest to bezpieczne w tych godzinach zwłaszcza w weekend) bo ostatni tramwaj nr 1 odjeżdża trochę wcześniej. Nie zdążę też na tramwaj nr 8 koło Tesco. Mimo wszystko jestem zdegustowana, zimą zmarznięta i do domu wracam wściekła. Nie jest to oczywiście problem dla osób które nie pracują lub dojadą autem bo stać ich na to.
-
Serio? Z placu do ronda Jagiellonów taksówką? ;O
-
Nikt w MZK się tą sprawą nie zajmie, bo to nie ich broszka. Takie sprawy zgłasza się do organizatora transportu w Bydgoszczy, czyli do ZDMiKP...
Druga sprawa, że od po 22 są jeszcze krusy w kierunku Wilczaka. O 23:10 jedzie także z r. Jagiellonów autobus linii 56. -
Linia 56 jeździ na miedzyn z ronda jagiellonów więc też nie widzę powodu, żeby korzystać z usług taksówkarzy. Chyba, Ze Pani mocno obstaje przy jeżdżeniu tramwajami...
-
Jeśli ktoś wraca późnym wieczorem ma prawo się obawiać. W naszym mieście po zmroku w centrum miasta może być niebezpiecznie, prawdopodobnie stąd te przejazdy taksówkami.
-
Proponuję tej pani z Wilczaka jechać 56 do ronda Jagiellonów i dalej 3 w kierunku autobusów fordońskich.
-
Z placu teatralnego na rondo jagiellonów jest 3 minuty pieszo leniu!
-
przewoz rowerow jest bezplatny.
-
Zawsze można kupić samochód lub skuter.
-
Za rower nie trzeba płacić, ani w autobusie, ani w tramwaju.