Pożar w autobusie linii 67. Ewakuowano wszystkich pasażerów.
- Napisał Radosław Sałaciński
- 2 komentarzy

Widząc wydobywający się z tyłu pojazdu dym, kierowca poprosił pasażerów o pilne opuszczenie pojazdu. Kierowca wezwał strażaków i nie czekając na ich przyjazd sam rozpoczął tłumienie pożaru przy pomocy podręcznej gaśnicy. - Na miejsce zdarzenia skierowaliśmy dwa wozy bojowe i jeden wóz operacyjny. Po przybyciu strażaków okazało się że pożar został już stłumiony przez kierowcę pojazdu. Strażacy dogasili jedynie tlącą się jeszcze komorę. Całkowitemu spaleniu uległ silnik i kila siedzeń dla pasażerów z tyłu pojazdu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyna iskrzenia było zwarcie instalacji elektrycznej. Straty oszacowano wstępnie na 10000 złotych. Na szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał - informuje oficer dyżurny Miejskiego Stanowiska Kierowania, Dariusz Grobelniak.
2 komentarzy
-
Gratulacje dla kierowcy, bo mało komu się udaje zagasić coś takiego podręcznymi środkami. Widocznie ma chłop głowę na karku.
-
beka z autobusu XD DLATEGO LATAM SAMOLOTAMI BO MNIE STAC