Wybierz się na obiad za pół ceny

Wybierz się na obiad za pół ceny Każdy kto "polubi" Stolnicę Kujawską na popularnym Facebooku otrzyma kupon uprawniający do zamówienia dowolnego dania za połowę ceny.

Grupa MoCarta na jubileuszu

Grupa MoCarta na jubileuszu Okrągły jubileusz swojego istnienia świętowała bydgoska firma budowlana EBUD - Przemysłówka.

Pożar w piwnicy

Pożar w piwnicy Gęsty dym wydobywający się z piwnicy zaalarmował mieszkańców budynku socjalnego przy ul. Łukasiewicza. Pożar gasiło 8 zastępów straży.

Kosmiczny Dzień Dziecka

Kosmiczny Dzień Dziecka Premier Donald Tusk przyjechał do Gniewkowa specjalnie na otwarcie pierwszej Astrobazy.

Będzie bezpieczniej na rondzie

Będzie bezpieczniej na rondzie Nowa organizacja ruchu na rondzie Bernardyńskim. Zmiany zostaną wprowadzone na początku wakacji, tak by były jak najmniej dotkliwe dla kierowców.

Bez karty do bankomatu

Bez karty do bankomatu

Policjanci z wydziału kryminalnego komendy miejskiej poszukują sprawcy nietypowego napadu. Śmiałek postanowił napaść na bankomat.

W środku nocy nieznany sprawca założył kilka niewielkich ładunków wybuchowych. Eksplozja miała rozpruć metalowy pancerz i umożliwić mu dostęp do gotówki. Niestety w wyniku wybuchu uległ uszkodzeniu pobliski budynek. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Złodziejowi nie udało się jednak obrabować bankomatu na Osowej Górze. - Najprawdopodobniej z bankomatu nie skradziono żadnych pieniędzy. Teraz ustalane są straty powstałe w wyniku uszkodzenia urządzenia bankowego. Kryminalni z komendy miejskiej zbierają informacje w celu ustalenia i zatrzymania włamywacza. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem grozi do 10 lat więzienia – informuje nadkom. Maciej Daszkiewicz z KWP w Bydgoszczy.

To pierwszy tego typu przypadek w Bydgoszczy. Ostatnio dokonano wielu napadów na agencje bankowe. Jeden z nich zakończył się niekorzystnym wynikiem dla jednego z rabusiów. Przypomnijmy: 29-latek, który brał udział napadzie na agencję bankową na ulicy Gdańskiej został postrzelony w plecy. Został zatrzymany przez policję i odwieziony do Szpitala Wojskowego. Tym razem również złodziej musiał obejść się smakiem. Hałas, który towarzyszył eksplozji zaalarmował mieszkańców i uniemożliwił mu dokończenie dzieła.

 

Tekst
Agata Gryska

Zdjęcia
Radosław Sałaciński

Dodaj komentarz