Brutalny napad na kontrolera. Pracownik „Renomy” trafił do szpitala.
- Napisał Miłosz Sałaciński

Pasażer groził kontrolerowi nożem. Po wyjściu z autobusu pobił pracownika „Renomy” tak dotkliwie, że ten trafił do szpitala.
Kontrolerzy sprawdzali bilety w autobusie jadącym do Fordonu. Jeden z pasażerów jechał na gapę. Odmówił kontrolerowi okazania dokumentów. Groził, że jak ten nie odstąpi od wypisywania mandatu, to użyje noża. Po wyjściu z autobusu przy ulicy Wiślanej kontroler wezwała policję. Pasażer nie czekając na mundurowych, zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany. Zanim policja dotarła na miejsce, pracownik "Renomy" został dotkliwie pobity. Agresywny pasażer uderzył go w krocze i brzuch. Kontroler trafił do szpitala na szczegółowe badania urologiczne. Niestety kontrolerzy nie mają statusu funkcjonariusza publicznego. To znacznie utrudnia ściganie przestępców. A pasażerowie stają się coraz bardziej agresywni.
Krewkiego 24-letniego bydgoszczanina zatrzymała policja. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu. Na razie nie zostały mu postawione żadne zarzuty. Grozi mu kara do trzech lat więzienia.