Po wypadku na Rondzie Fordońskim na nowo rozgrzała debata o rozwiązaniach komunikacyjnych dla Bydgoszczy oraz przejazdów samochodów ciężarowych przez miasto.
Tragiczne zderzenie ciężarówki z tramwajem miało miejsce na Rondzie Fordońskim. Jest to częste miejsce wypadków. Właśnie duża liczba wypadków zdecydowała o wprowadzeniu tam kilka lat temu sygnalizacji świetlnej. Rondo Fordońskie jest także miejscem skrzyżowania szlaków komunikacyjnych pomiędzy Szczecinem a Toruniem i Warszawą oraz Gdańskiem a Koninem i Poznaniem. Samochody Ciężarowe jadące np. z Gdańska do Poznania nie mają większego wyboru. Muszą wybrać trasę przez miasto. Ci jadący ze Szczecina mogą wybrać skręt na obwodnicę w Pawłówku. Jednym z pomysłów na ograniczenie zatłoczenia w mieście miała być bydgoska trasa W-Z czyli ulica Kamienna łącząca Fordon z Osową Górą. Jednak ona sama jest często zakorkowana. Kolejnym pomysłem jest trasa S5. Od wielu lat trwa dyskusja na temat jej przebiegu. Prezes Fundacji „Akademia Transportu” Zbigniew Lizoń w rozmowie z red. Cezarym Wojtczakiem stwierdził, że „na pewno gdyby trasa S5 przebiegała w wersji pierwszej czyli min. ulicą Wyszyńskiego i były zmienione wszystkie ronda, które stały by się wielopoziomowymi i bezkolizyjnymi to wtedy ten ruch byłby łatwiejszy”. Jednak debata na temat przebiegu S5 trwa do dziś. Bydgoszcz nie ma tyle szczęścia co Toruń, ponieważ nie ma w jej okolicach autostrady. Jedyną szansą na usprawnienie ruchu i poprawę bezpieczeństwa wydają się być S5 lub kolejna obwodnica. Osobnym tematem jest podejście pracodawców kierowców i naciski na jak najszybszy przejazd z towarem. Presja czasu jest często przyczyną kolizji. Kierowca wybiera szybszy (ale mniej bezpieczny) przejazd przez miasto niż czasochłonny objazd do obwodnicy wokół miasta.
Istnieje także opcja wykorzystania transportu kolejowego do przewozów handlowych, jednak obecnie tylko 20% przewozów to przewozy kolejowe. Pozostałe 80% należy do transportu drogowego. Warto zwrócić uwagę na kampanię „Tiry na tory”, która ma na celu wprowadzenie ustawowych rozwiązań dotyczących skierowania transportu towarów na sektor kolejowy. Najlepszym rozwiązaniem jest budowa dróg ekspresowych i wykorzystanie potencjału kolejowego. Niestety, od wielu lat politycy zajęci są innymi „ważnymi” sprawami.
Istnieje także opcja wykorzystania transportu kolejowego do przewozów handlowych, jednak obecnie tylko 20% przewozów to przewozy kolejowe. Pozostałe 80% należy do transportu drogowego. Warto zwrócić uwagę na kampanię „Tiry na tory”, która ma na celu wprowadzenie ustawowych rozwiązań dotyczących skierowania transportu towarów na sektor kolejowy. Najlepszym rozwiązaniem jest budowa dróg ekspresowych i wykorzystanie potencjału kolejowego. Niestety, od wielu lat politycy zajęci są innymi „ważnymi” sprawami.